Piątek 13-stego, czyli przypadkowe zdarzenia losu ;)
Siedzę sobie i piszę ten post patrząc na datę: Piątek, 13.09.2013Jedni Twierdzą, że to pechowy dzień, inni uważają za najszczęśliwszy w ich życiu, ale jaka jest prawda?Istnieje przesąd, który twierdzi, że piątek 13-trzynastego jest pechowy. Dlaczego? Poszukałam różnych artykułów w internecie i znalazłam między innymi te:Klik 1
Klik.♥ 2
Klik.♥ 3(ale ze mnie pokemon wszędzie te serduszka wstawiam :I)
Ja osobiście w przesądy nie wierzę, ale do dzisiejszego dnia miałam pewien dystans. Czy miałam jakieś pechowe sytuacje? Owszem i to o wiele za dużo. -Zamykałam drzwi od domu. Na dworze było dość ciepło, występowało lekkie zachmurzenie. Schodzę po schodach (Mieszkam w bloku na 2 piętrze.) Otwieram drzwi od klatki, a tam taki mocny deszcz. Dosłownie kiedy otworzyłam klatkę zaczęło padać. Możecie mi nie wierzyć, ale mówię szczerą prawdę :). Z domu na przystanek mam jakieś 2 minuty drogi. Biegłam cała mokra od deszczu, a autobus odjeżdża z przystanku. Następny autobus dopiero o 7:41, dobra poczekam, bo do szkoły i tak nie zdążę dojść w 30 min, ponieważ szkoła jest oddalona od mojego domu około 2 km więc nie potrwa to szybko. Czekałam na przystanku jakieś 10 minut. Autobus przyjechał oczywiście spóźniony o 7:43, a jestem bardzo pilną uczennicą i nie lubię się spóźniać do szkoły, ponieważ to obniża moją ocenę z zachowania (wtedy każda minuta była dla mnie ważna). Wysiadłam na przystanku około godziny 7:54 (Autobus z linii nr 7, którym jechałam jedzie na ulicę Drzymały. Stamtąd mam jeszcze jakieś 500 metrów drogi do szkoły, chyba 500 metrów, ale wiem, że pieszo przejście tej trasy zajmuje jakoś 10 minut drogi. Autobus z linii nr 12, którym zawsze jeżdżę i, na który się dzisiaj spóźniłam jedzie na ulicę Kochanowskiego. Tam znajduje się szkoła, do której uczęszczam. Z przystanku na ul. Kochanowskiego do szkoły mam 2 min drogi) Miałam jeszcze 500 metrów (chyba) do przejścia. Biegłam ile sił w nogach, chociaż bardzo nie lubię tego robić. Do szkoły dobiegłam cała mokra od deszczu i zmęczona biegiem o godzinie 7:58 na co nie liczyłam ale byłam bardzo szczęśliwa. Jako pierwszą lekcję miałam wf, co niezbyt mnie cieszyło, ale nie był to czas na rozmyślanie tylko na przebranie się w strój sportowy. na szczęście zdążyłam i nie wpisali mi spóźnienia :) Kolejna sytuacja:-Byłam na dworze z przyjaciółką, i postanowiłyśmy pójść do Real'a. Jest on oddalony o około 1 km od naszych domów. Szłyśmy, szłyśmy i nagle luną deszcz... znowu... zmokłyśmy doszczętnie. Ja miałam jeszcze na sobie nowe buty (kolejny fakt o mnie xd: Nienawidzę gdy moje rzeczy się niszczą np. ktoś mi coś rozwala, albo z powodu warunków atmosferycznych coś mi się psuje. Może ktoś zrozumie o co mi chodzi (: ) Weszłyśmy do Real'a i przeczekałyśmy deszcz. Po czym gdy przestało padać wyszłyśmy ze sklepu i zmierzałyśmy w kierunku domu. I znowu zaczęło padać. Biegłyśmy do domu, ale to i tak nic nie dało. Byłyśmy mokre jeszcze bardziej. O dziwo moje buty nawet troszkę nie przemokły. Zalało mi też z lekka głośnik w telefonie, (przynajmniej tak mi się wydaje :) ) ponieważ nie miałam kieszeni w spodniach i musiałam nieść go w ręce. Gdy tylko przyszłam do domu wyciągnęłam suszarkę do włosów i zaczęłam suszyć zimnym powietrzem telefon. Zadziałało. Głośnik działa jak powinien. Dziwne ale działa. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale naprawiłam i to jest ważne :D.
Moim zdaniem piątek 13-stego robi nam różne dziwne niespodzianki, które i tak potem wychodzą na dobre. Są to zdarzenia losowe, które najprawdopodobniej mogły zdarzyć się w jakikolwiek inny dzień. Wam ja się wydaje? Mieliście jakieś ciekawe przygody? Piszcze w komentarzach.
Na koniec chcę, życzyć mojemu koledze, który od dzisiaj ma 13 lat wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Mam nadzieję, że wszytko w Twoim, życiu potoczyło się tak jak sobie to wymarzyłeś. Życzę ci, żebyś był szczęśliwy, a uśmiech nie schodził z twojej twarzy. Wszystkiego Naj Gimbusie <3
Chciałabym też poinformować was, że mój idol także ma dzisiaj urodziny. Życzę mu wszystkiego najlepszego, chociaż i tak tego nie przeczyta, ale zawsze liczy się to, że przynajmniej mu je złożyłam :D
728329032463792332946 l LAT NIECH ŻYJĄ ŻYJĄ NAM JESZCZE RAZ TYLE I JESZCZE RAZ TYLE NIECH ŻYJĄ ŻYJĄ NAM <3...... - Moja autorska wersja "Sto Lat" SŁEGGGG <3
A tutaj taki song na dzisiaj Kliknij tutaj, bo jak nie to pech Cię znajdzie <3
GumballHero.♥ Komentujcie proszę :*